wtorek, 25 marca 2014

Za ciosem

Postanowiłam iść za ciosem i nie robić przerw w pisaniu.
Może się wyrwę z tego marazmu i  kiepskiego nastroju.
Bardzo miło mi się zrobiło po Waszych komentarzach, nie sądziłam, że ktoś na mnie tu może czekać i zaglądać. :))) W końcu przerwa była całkiem spora.

Dziś coś z mojej ulubionej włóczki - Arroyo malabrigo.
Coś - bo ni to chusta, ni to szalik, ale fajnie się toto mota na szyi, jest miłe i ciepłe i robi się "samo".
Niby nudne prawe oczka, ale jednak forma ciekawa:)

Mój coś" ma nazwę "Julia", bo w prezencie dla Julki:)




  
 

Kolor włóczki jest przepiękny, aż żałowałam, że nie jestem powabną blondynką o niebieskich oczach.
Za to dla siebie - brązowowłosej i brązowookiej zrobiłam wersję fioletową. Nie mam zdjęć, bo od razu z drutów Coś" poszło na szyję, nawet bez prania...ale spokojnie, pokażę... kiedyś:)

Włóczka: malabrigo Arroyo
Zużycie - 1 motek, calusieńki
Druty: 3,5mm
Wzór: Hitchhiker


poniedziałek, 24 marca 2014

Przerwy w pisaniu

staną się chyba normą.
Jak to zwykle bywa, obiecuję sobie, że będę pisać regularnie i nic z tego nie wychodzi.
Życie.
Codzienność.
Kłopoty i zmartwienia.
Brak czasu.
Często po prostu wolę poświęcić czas na cos innego, niż spędzać czas przy komputerze a często po prostu nie mam weny.
Ale wiosna idzie - może będzie lepiej?

Na razie tkwię w zimowych robótkach - męczę sweter dla Młodego, idzie jak po grudzie, ale teraz chyba coś drgnęło... do zrobienia mam półtora rękawa i stójkę, może dam radę:)
Bo przyszła wiosna i chciałabym chodzić w ponczku, które mam zamiar sobie zrobić już od jesieni...
A na razie czapka, jeszcze w zimowych klimatach.
Prezent gwiazdkowy dla przyszłej Szwagierki, wzór bardzo fajny, polecam.




Wzór: Snowtracks cap
Włóczka: Babyalpaca silk Dropsa
Zużycie: Naprawdę nie mam pojęcia... robiłam z kilku resztkowych kłębków...
Druty: 3,75 i 5 mm

Uwaga - włóczka się rozciąga, więc albo trzeba wrobić elastyczną nitkę, albo zrobić mniejszy obwód...