niedziela, 20 kwietnia 2014

Zmartwychwstał Pan


Regina caeli laetare, alleluia
Quia quem meruisti portare, alleluia
Resurrexit sicut dixit, alleluia
Ora pro nobis Deum, alleluia

Błogosławionych Świąt, Wam wszystkim...

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Żegnamy zimę

Na pożegnanie zimy tylko z kronikarskiego obowiązku pokażę ostatnią czapkę. Nie jest co prawda bardzo zimowa, bo cienka i przewiewna, ale czapki zawsze będą się kojarzyć z zimą.
Nie nacieszyłam sie nią w tym roku... nie pojeździłam na nartach (te 2 razy to raczej symboliczne były), nie byłam na łyżwach i jakoś nastrój też miałam taki "niezimowy"... jakby zimy wcale nie było.
Więc niech już się robi coraz cieplej, żeby nie było takich numerów jak z ubiegłorocznym "bałwanem wielkanocnym":)

Wzór na czapkę polecam, prosty jak konstrukcja cepa a fajnie wygląda i jest taki unisexowy:)

Przepraszam za jakość zdjęcia, robione na szybko, roboczo, w celach dokumentacyjnych. Właściciel sobie ją chwali i intensywnie eksploatuje, nawet teraz w chłodniejsze poranki.
Wzór: WURM
Druty: 3 i 3,5mm
Włóczka: Malabrigo Arroyo
Zużycie: jakieś pół motka.

Zrobiłam mniej powtórzeń "oponek" niż we wzorze, bo czapka nie miała być workowata i wisząca, tylko właśnie taka.

A ja nadal męczę sweter dla synka. Kilka razy prułam. Najpierw - bo szerokość albo za duża albo za mała. Teraz nadal boję się, że sweterek będzie zbyt opięty i mam nadzieję, że wełna po praniu trochę się rozciągnie.  Podobnie prułam i poprawiałam podkrój pachy i dekoltu. Teraz lecę z rękawami, okazało się, że pierwszy jest za krótki (albo w tydzień mojemu bez mała nastolatkowi ręce się wyciągnęły o dobrych kilka cm. Trzeba będzie poprawić. Nauczyłam się przy tym i-cordu, który znają już pewnie wszystkie dziewiarki, tylko ja ostatnia znów odkrywam oczywistości. Zrobiłam też od razu plisę guzikową, żeby potem się nie bawić w dorabianie.
Zastanawiam się jeszcze mocno nad stójką... bo robiąc sweterek ze zdjęcia, byłam pewna, że wzór to 4 prawe + 1 francuz, a teraz sobie myślę, że to chyba był jednak po całości zwyczajny ściągacz podwójny.
I mam zagwozdkę, jak zrobić to nieszczęsne wykończenie pod szyją, żeby się ładnie odznaczało a jednocześnie nie odróżniało za bardzo wzorem...
Oryginał wygląda tak:

Ale pewnie skończy się na tym, że zrobię swoje 4+1 i wykończę i-cordem, jak rękawy... i na dół też nabiorę oczka na icord, bo się niestety trochę zawija taki bez niczego... chyba, że po praniu arroyo nabierze właściwości lejących i przestanie się zwijać...
Jak myślicie?