poniedziałek, 31 stycznia 2011

Skąd wziąć na to wszystko czas

Jak wiele innych dziewiarek, tak również i ja dostaje pytania, skąd biorę czas na wszystkie zajęcia i na pracochłonne robótkowanie.

No więc odpowiadam - wcale nie mam czasu.

Wszystkie moje pasje odbywają się kosztem czegoś innego.

Gdy gotuję, to nie sprzątam i nie robótkuję.

Gdy robótkuję, to olewam gotowanie i sen.

Gdy jeżdżę na nartach, to rosną góry prasowania a robótki leżą odłogiem. Za to wtedy spędzam czas z dzieckiem.

Gdy oglądam film, to równocześnie robótkuję.

Gdy idę na spacer i fotografuję, to mnożą się w domu warstwy kurzu.

Gdy idę na lodowisko, nie mam czasu na film wieczorny i na drugi dzień na obiad jest tylko jajecznica.

Poza tym wykorzystuje każdą wolna chwilę na coś - czytam w wannie i autobusie, druty zabieram w podróż autem, aparat fotograficzny wszędzie, gdzie się da.

A wszystko przeważnie odbywa się kosztem snu (dziś 4,5 godziny).

Bo nie chcę z niczego rezygnować:)

Teraz jestem po 3 dniach intensywnej jazdy na nartach, boli mnie każda kosteczka i mięsień, ale fruwam na endorfinach, :) dziś na pewno podgonię z kolejną robótką, zrobię na obiad ulubione naleśniki synka, w środę może lodowisko... a kotów na podłodze... udaję, że nie widzę:)

I tak o.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz