wtorek, 20 listopada 2012

Zielone, liściaste

Pamiętacie jeszcze mój planowany szaliczek Sihaya?



Zanim go skończyłam, to pomyślałam, że prędzej przydadzą mi się mitenki. Takie na chłodne jesienne dni, ale nie za ciepłe.
Dokupiłam więc motek włóczki i zrobiłam:




Są fajne. Jesienne, złotozielone, połyskujące... delikatne i miłe, bo z czystego jedwabiu. Sprawdziły się. :)

Jednak i mitenki i szaliczek zostaną sprute. Fason podoba mi się bardzo i zrobię takie jeszcze, ale już nie w tym kolorze. Bo kolor fajny jest i w motku i w  wyrobie, ale na mnie już nie. Nie zgraliśmy się po prostu - ani kolor, ani ja, ani kurtka. A po co mamy się nawzajem gryźć?
Tylko zastanawiam się, co ja teraz zrobię z 3 przewiniętymi motkami nietrafionego koloru:( I to koloru pięknego i jedwabnego.:(

Dane techniczne:
1. Wzór - Goya wristers
2. Włóczka - 100% jedwab BC Garn Jaipur silk fino, kolor h41
3. Zuzycie: 0,6 motka
4. Druty: 2mm drewniane skarpetkowe KP

A poza tym ogłaszam, że po ponad 2 miesiącach skończyłam zielony szal. I jak bardzo go znienawidziłam podczas robienia, tak bardzo pokochałam po blokowaniu. Ale już nigdy więcej. No... chyba, że dla siebie, jak mi wkurw przejdzie na niego, czyli za jakiś rok.

I jeszcze się pochwalę, że więcej wpadek z kolorami nie będzie. Albowiem, ponieważ, dlatego, że...
Arsenic zrobiła mi analizę kolorystyczną. I już wiem, z czym mi po drodze - w sensie kolorystycznym.
Arsenic, wielkie, wielkie dzięki:***

16 komentarzy:

  1. Genialna analiza :-)
    Świetne mitenki, szkoda, że nie dla Ciebie...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nie pasują ani do mnie, ani do koloru kurtki. Nie wiem, gdzie ja miałam oczy, gdy wybierałam odcień. Ale sam w sobie jest przepiękny ten kolor.

      Usuń
  2. wielka szkoda takich pięknych mitenek Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobię drugie:) Tym razem w odpowiednim kolorze:)

      Usuń
  3. Oj jaki piękny wzór i jak ładnie wyszły. Szkoda ich!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta włóczka jest cudowna, podejrzewam, że nawet bezkształtny worek wyszedłby z niej pięknie.

      Usuń
  4. Drobiazg :*
    A mitenki śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Vi! Wielkie dzięki za linka do Arsenic, strasznie mądrych rzeczy tam można naczytać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem, tez wałkuję jej bloga od początku i się oderwać nie mogę:)

      Usuń
  6. Kurcze aż szkoda Twojej pracy i poświęconego czasu..piękne są, może nadadzą się na prezent dla kogoś? A analizy kolorystycznej Ci zazdroszczę :))

    OdpowiedzUsuń
  7. No pewnie - w fioletach będzie Ci do twarzy (i pewnie do łapek;-) Ale te oliwkowe zieloności rzeczywiście świetne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne mitenki! Naprawdę przecudne!
    Co do kolorów to ostatnio miałam to samo. Kupiłam sobie cudowną zgniłozieloną włóczkę i zrobiłam z niej idealny komplet...
    Powędrował do mojej rudo-blond koleżanki, bo wyglądałam w nim (za przeproszeniem) jak "kupa" w krzakach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mitenki bardzo fajne, z resztą cały blog interesujący i cudne prace...pozdrawiam i zapraszam do mnie! www.swiatwloczki.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. właśnie trafiłam tu przez przypadek (szukałam w inecie mitenek :) ) te wyszły pięknie, szkoda że nie trafiłam tu wcześniej bo bym je z chęcią odkupiła :)

    OdpowiedzUsuń