wtorek, 19 marca 2013

Kffiatecek


Poszłam za serwetkowym ciosem.
Kolejna była serwetka z kffiatkiem. Słodka, malutka, szybkorobiąca się:)
Jedno popołudnie z Dexterem i jest:)




Kffiateckowe maleństwo robiłam też z Kaji, ale tym razem na drutach 2,5mm.
Wzór miałam druknięty, ale zabijcie - nie potrafię odnaleźć źródła. Jak znacie - rzućcie linkiem:)

Edit: Anle znalazła wzór, nazywa się Nefryt i jest u Lacrimy:)
Dzięki, Aniu:)

9 komentarzy:

  1. Śliczna :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. slicznA , ma do nich sabość , choć sama nie potrafię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Avrea, nie wierzę. jak umiesz robić na okrągło, to dasz radę, spróbuj!

      Usuń
  3. Śliczna serwetka, razem z poprzednią stanowią komplet.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna! Dzięki Tobie na nowo odkrywam urok takich serwetek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kffiatkowa sliczna. Wabi, kusi - czyli robi to co ma robić:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ się koleżanka wciągnęła w serwetki drutowe, ale nie ma się co dziwić, bo co rusz to same śliczności wypadają spod Twoich łapek.

    Wzór jest z blogu Lacrimy http://zamotanalacrima.blogspot.com/2011/03/nefryt-i-inne-malenstwa.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Anu:)
      Miałas w tym swój udział:)))
      Dzięki za linka:)

      Usuń
  7. Uwielbiam takie serweteczki. Sama nie robię - radość jest większa, gdy sobie sprawię, czy dostanę. Może dlatego wciąż mnie nieustająco cieszą :)

    OdpowiedzUsuń