piątek, 16 maja 2014

Dylematy

Jaki wybrać kolor ścian.
Jak rozmieścić szafki w kuchni
Jak przenieść kuchnię do salonu, by nie zagracić mieszkania i by slaon został pięknym salonem.
Czy moje rzeczy zmieszczą się w szafkach, które zaplanowałam
Czy płytę i piekarnik zainstalować przy drzwiach, czy może na środku ciągu roboczego - ale czy wtedy takie niewielkie kawałki miejsca do pracy mi wystarczą.
Na której ścianie ustawić kanapę a na której szafki i telewizor.
Czy komputer ma stać w salonie czy sypialni.
Czy w kuchni wykorzystać stare meble i lodówkę, czy może uda mi się obecne sprzedać i kupić nowe.
Czy będzie mnie stać na wszystko, co chcę zaplanować (wybiłam juz sobie z glowy piekna nowoczesną wannę za 2 tys. zł).
Jaką wybrać umywalkę.
Jak rozplanować wnętrze szaf w sypialni.
Czy w kuchni zastosować tylko szuflady, czy jednak szafki?
Jakie dobrać kolory szafek kuchennych- czy same ciemne nie będą zbyt przytłaczające?
Gdzie umieścić mój kącik robótkowy?
Kiedy w końcu bank da odpowiedź w sprawie kredytu.

Takie pytania teraz mnie nurtują, angażują całkowicie moje siły witalne i nie dając spać po nocach.
Dodatkowo w wolnych chwilach porządkujemy obecne mieszkanie, żeby w czasie przeprowadzki nie było problemu z nadmiarem rzeczy. Niewiarygodne, ile potrafiliśmy zgromadzic rzeczy, przydasiów i śmieci przez 13 lat życia.
Dzieje się coś drutowo, oczywiście, ale zamiast robić zdjęcia, to oglądam strony wnętrzarskie i próbuję znaleźc odpowiedzi na powyższe pytania...
Trzymajcie kciuki, plis:) Żeby się udało:)

7 komentarzy:

  1. Jasne, że trzymam. Uda się, uda :))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Poważne dylematy. Powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. My mamy podobnie, chociaż to nie przeprowadzka, a duży remont. W lipcu u mnie w domu odbędzie się koniec świata, po którym zamieszkam wreszcie w mieszkaniu, które będzie bez braków. W tym nie mam sprawnej kuchenki, nie ma piekarnika, zamrażalki, zmywarki, podłoga jest w strasznym stanie, nie ma drzwi w pokojach... Więc będziemy miały mniej więcej to samo, Twoja przeprowadzka i mój mega-remont. Ja już jestem zdecydowana na wygląd kuchni i podłóg, tylko mi drzwi i agd zostały. Wiem tez, że spłacać to będę przez jakiś rok (bo za mało udało się odłożyć), chyba że się w pracy coś na gorsze zmieni, a to niestety możliwe. Wymyślanie co gdzie i w jakim kolorze jest fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zamieszanie ogromne, ale to fajnie urządzać się na nowo. Masz rację, że koncentrujesz się na kuchni. Jak jest funkcjonalna, to przyjemność w niej coś pichcić. Płytę przy drzwiach lub przy oknie odradzam ze względów bezpieczeństwa, lepiej się sprawdza jeden większy, niż kilka małych kawałków blatu, piekarnik koniecznie wyżej, niż płyta, a zlew pod oknem, to fajna sprawa. Życzę ciekawych pomysłów i trafnych decyzji, powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja lubię takie dylematy, nawet remont lubię, bo w wyobraźni mam efekt końcowy. Tylko kredyt nie brzmi zbyt przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam podobnie bo zamierzamy kupic mieszkanie, tyle tylko, że dopiero sie przeprowadziliśmy więc za dużo rzeczy nie mamy. Trzymam kciuki! Bedzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  7. Skończyliście już to nowe mieszkanko?

    OdpowiedzUsuń