czwartek, 22 kwietnia 2010

Fioletowe skarpetki

Jestem, jestem. Czasu na dzierganie jak zwykle mało i za mało, ale przecież coś się dzieje.

Skończone w końcu szpitalne skarpetki. Robione z włóczki Sportivo na drutach 2,5 mm metodą skróconych rzędów.

Robiły się mozolnie, ale jestem bardzo zadowolona - są cieplutkie i fajne. Włóczki wystarczyło na naprawdę długie skarpetki.

Teraz nogi nie będą mi marzły:)


Zrobiłam też poncho, ale jeszcze czeka na pranie i prasowanie, no i sesję zdjęciową. To już w następnym wpisie.:)