Moje dziecko od dawna marzyło o sweterku. Synek truł i truł a ja nie czułam się na siłach. Wybrał sobie włóczkę a ja obiecałam, że w styczniu zacznę go robić. No i zaczęłam a niedawno skończyłam. Wczoraj dokupiłam guziki, uprałam, zblokowałam...
Takie były początki:
A taki efekt końcowy:
I jeszcze na szczęśliwym posiadaczu:
To mój pierwszy w życiu sweterek.
Włóczka to Padisah Himalaya - jest bardzo fajna w robocie i dzierga się z niej szybko. Druty 4mm, zużyłam niecałe4 motki włóczki.
Pomysł na reglan od góry był bardzo trafiony - nie musiałam nic zszywać. :)
Oczywiście błędów nie uniknęłam - podzieliłam ilość oczek dokładnie na 3 (przód, tył i rękawy) i sweterek wyszedł dość wąski a pacha dość nisko, teraz obliczyłabym inaczej. No i zapomniałam o plisie na guziki, ale jakoś wybrnęłam z tego. Na drugi raz już będę wiedzieć co i jak:)
A Smyk jest bardzo zadowolony i mówi, że sweterek jest cieplutki i miły. A on wybredny jest, więc trzeba mu wierzyć:)
A teraz tylko poprawiam czapkę dla Pawełka - nawał pracy, późne powroty d domu i naryjopad kompletny powodują, że zasypiam z drutami w ręku.
środa, 24 lutego 2010
czwartek, 18 lutego 2010
Moja czapka
Dziś poprosiłam męża osobistego, żeby obfocił moją łepetynę w czapce, co ją sobie na wyjeździe zrobiłam.
Niestety kiepsko wyszły, więc będą jedynie płaskie zdjęcia.
Oto moja czapka:
Włóczka czarna First Class Rozetti, druty 3,5 mm.
Czapka jest z typu tych totalnie przylizujących fryzurę. W obwodzie miała chyba z 96 oczek, ale okazała się za ciasna, dopiero po blokowaniu jest w sam raz.
Czapka ma też drugą, niepołyskującą, zwyczajną stronę:
Mogę ją więc nosić jak chcę. Jest ciepła, bo podwójna:) Nie gryzie, jest milutka w dotyku. I chyba ją polubiłam:)
A teraz kończę mój poważny projekt, do skończenia jeszcze rękaw i plisa na guziki, dopiero wtedy się pochwalę:)
Niestety kiepsko wyszły, więc będą jedynie płaskie zdjęcia.
Oto moja czapka:
Włóczka czarna First Class Rozetti, druty 3,5 mm.
Czapka jest z typu tych totalnie przylizujących fryzurę. W obwodzie miała chyba z 96 oczek, ale okazała się za ciasna, dopiero po blokowaniu jest w sam raz.
Czapka ma też drugą, niepołyskującą, zwyczajną stronę:
Mogę ją więc nosić jak chcę. Jest ciepła, bo podwójna:) Nie gryzie, jest milutka w dotyku. I chyba ją polubiłam:)
A teraz kończę mój poważny projekt, do skończenia jeszcze rękaw i plisa na guziki, dopiero wtedy się pochwalę:)
poniedziałek, 15 lutego 2010
Dla Pawełka
No i tak wciągnęło mnie znów życie na maxa, że zupełnie straciłam głowę i zapomniałam, że miałam się chwalić.
No więc proszę:
Szaliczek, golfik i czapka dla małego szkraba, co chciał mieć też "takie na szyję jak brat". Zamówił więc sobie u ciotki, tyle, ze nie oliwkowy a czerwono-bordowy komplecik.
Włóczkę wybrał sam:)
Włóczka Elian Klasik, druty 3,5 a szalik 4,5.
Tyle, że czapkę muszę przerobić, bo zapomniałam, że Pawełek to całkiem duży facet (wkrótce 4 latka)i potrzebuje czapkę dla faceta a nie dla dzidzi:)
Reszta prac poferiowych w kolejnym odcinku:)
No więc proszę:
Szaliczek, golfik i czapka dla małego szkraba, co chciał mieć też "takie na szyję jak brat". Zamówił więc sobie u ciotki, tyle, ze nie oliwkowy a czerwono-bordowy komplecik.
Włóczkę wybrał sam:)
Włóczka Elian Klasik, druty 3,5 a szalik 4,5.
Tyle, że czapkę muszę przerobić, bo zapomniałam, że Pawełek to całkiem duży facet (wkrótce 4 latka)i potrzebuje czapkę dla faceta a nie dla dzidzi:)
Reszta prac poferiowych w kolejnym odcinku:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)