No i tak wciągnęło mnie znów życie na maxa, że zupełnie straciłam głowę i zapomniałam, że miałam się chwalić.
No więc proszę:
Szaliczek, golfik i czapka dla małego szkraba, co chciał mieć też "takie na szyję jak brat". Zamówił więc sobie u ciotki, tyle, ze nie oliwkowy a czerwono-bordowy komplecik.
Włóczkę wybrał sam:)
Włóczka Elian Klasik, druty 3,5 a szalik 4,5.
Tyle, że czapkę muszę przerobić, bo zapomniałam, że Pawełek to całkiem duży facet (wkrótce 4 latka)i potrzebuje czapkę dla faceta a nie dla dzidzi:)
Reszta prac poferiowych w kolejnym odcinku:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz