Dziś poprosiłam męża osobistego, żeby obfocił moją łepetynę w czapce, co ją sobie na wyjeździe zrobiłam.
Niestety kiepsko wyszły, więc będą jedynie płaskie zdjęcia.
Oto moja czapka:
Włóczka czarna First Class Rozetti, druty 3,5 mm.
Czapka jest z typu tych totalnie przylizujących fryzurę. W obwodzie miała chyba z 96 oczek, ale okazała się za ciasna, dopiero po blokowaniu jest w sam raz.
Czapka ma też drugą, niepołyskującą, zwyczajną stronę:
Mogę ją więc nosić jak chcę. Jest ciepła, bo podwójna:) Nie gryzie, jest milutka w dotyku. I chyba ją polubiłam:)
A teraz kończę mój poważny projekt, do skończenia jeszcze rękaw i plisa na guziki, dopiero wtedy się pochwalę:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz