środa, 25 sierpnia 2010

Kamizelka Dalia

Dlaczego Dalia?

Bo z włoczki "Dalia" Aniluxu. Czysty akryl. Trzeszczał w ręku i był jak sznurek - twardy i nieprzyjemny w robocie.

Ale uparłam się, kilka razy prułam dół, bo źle wyliczyłam ilość oczek.

Miała to być niby Czarna Wdowa z Fabryki Unikatów, ale z wdowy został tylko duży dekolt.

Koncepcja mi się zmieniła w trakcie prucia.

Na szczęście po praniu włóczka zmiękła i stała się przyjemna.

Dalia nosi się zaskakująco dobrze, zwłaszcza w roli pracowego mundurka.

To pierwsza rzecz ubraniowa, jaką zrobiłam.

Wybaczcie zdjęcia, ale trudno pokazać czarno na białym czarną kamizelkę z ryżowym i gładkim wzorem - musiałam kombinować, by było coś widać.




Robiłam na okrągło, by uniknąć szwów, na drutach 3,5 mm.

Na szczęście z tego akrylu wychodzą równiutkie oczka.

Na szczęście to był przedostatni czarny akryl, jaki mam do wyrobienia.

I co myślicie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz