Już za momencik pokażę nowy udzierg.
Może dziś.
No chyba, że pójdę na basen. Albo na łyżwy.
Sama jeszcze nie wiem, bo kręgosłup boli i nie wiem czy ruchem mu nie zaszkodzę, czy się coś w moich kręgach ruchomych nie poprzestawia i nie uciśnie tam, gdzie nie powinno.
Ruch by mi się przydał, bo w tym roku wyjątkowo przygotowania do sezonu narciarskiego nie zrobiłam żadnego.
Najpierw był niedoczas a potem dłuuugie chorowanie.
W niedzielę idę na Górkę Szczęśliwicką przyzwyczajać się do białego.
Już wiem, że sprawność mam mocno obniżoną po wyczynach mojego kręgosłupa rok temu. Że ból jest ze mną stale, że problem będzie na wyciągach talerzykowych i orczykach, że po zjeździe muszę zdjąć buty i dać odpocząć kręgosłupowi. I zrezygnuję ze startowania na zawodach amatorskich.
Ciesze się, że w ogóle mogę jeszcze jeździć. Oby jak najdłużej. :)
No i właśnie sobie zdałam sprawę, że mam mocno niekompletny strój na narty. Bielizna termoaktywna jest, ale co na nią? Bo to wystarcza, jeśli jest ciepło, do -5 stopni, ale jeśli będzie -10 i -15?
Czasu mam mało, niecałe 2 tygodnie... ale to wystarczy na zrobienie swetra:)))
Musi być 100% wełna, żeby oddychało i było ciepłe, no i nie za grube.
Zaczęłam co prawda inny sweterek (powtórka kffiatkowego), ale potrzeba jest silna, więc tamten musi poczekać.
Sweterek musi być też prosty, bez udziwnień, taki zwyklak, z golfem.
I.... chyba nawet mam pasującą do tego wszystkiego włoczkę.
Wełna urugwajska, 100% merino w niezbyt udanym kolorze (ale pod kurtką nie widać), Dorocie nawet udało się ją sfilcować... Druty 4 lub nawet 4,5 (Doruś, na jakich robiłaś te nieszczęsną chustę? Jakie radzisz?).
No i wzór - najprostszy z możliwych, czyli reglan od góry w całości robiony. Hm..
Tylko chciałabym, żeby tył był wyższy niż przód, wiem, że dziewczyny robią taki metoda skróconych rzędów... tylko ja sierota nie umiem znaleźć nigdzie, jak to się robi:(
Czy od razu tył a przód potem dorabiany, czy może najpierw całość swetra a potem sam tył?
Za nic nie umiem sobie tego wyobrazić:(((
Pomożecie?
Na problemy z kręgosłupem najlepsza jest joga :)
OdpowiedzUsuńNie prawda, najlepsza jest moja Mama :) :P
UsuńZależy na jakie schorzenie, nie na wszystko joga pomaga.
UsuńMoja mama pomaga na wszystko :)))))
UsuńJoga pomaga na większość schorzeń. Tylko trzeba znaleźć właściwego nauczyciela, takiego z podejściem rehabilitacyjnym, i regularnie ćwiczyć.
UsuńA jeśli chodzi o takie obniżanie, to Antonina ostatnio coś pokazywała.
OdpowiedzUsuńTak, widziałam, własnie o to mi chodzi, ale opisu nie ma nigdzie. A jeszcze napisała, ze to nie takie proste...:(
UsuńJa robiłam kilka swetrów reglanem z podciętym dekoltem, nawet opisałam swój sposób na prośbę kilku osób więc mogę go Tobie podesłać. Wprawdzie jest na cienką włóczkę ale może Ci rozjaśni...jak się załapie o co chodzi to okazuje się to być banalnie proste;)
OdpowiedzUsuńAniu, byłabym bardzo wdzięczna. Poprzeliczam sobie odpowiednio, to już łatwiejsze niż kombinowac od początku, a jeszcze Antosia napisała u siebie, że jest problem z rozliczeniem oczek, więc lekko sie podłamałam:(
UsuńRadzę konsultację u ortopedy, bo na zwyrodnienia za wcześnie, może coś przeskoczyło?
OdpowiedzUsuńIwonko, niejeden ortopeda, neurolog i neurochirurg sie wypowiedział. Jestem przebadana na wszystkie strony, wiem, co mi dolega, zwyrodnienia mam od 10 lat, teraz ratuje sie, by nie było dużo gorzej.
UsuńNo to współczuję bardzo. Lekarz lekarzowi nierówny, może
Usuńw końcu trafisz na takiego, co Ci pomoże.
Można też formować dekolt dodając oczka, bez rz. skróconych, kurde, nie wiem, jak to w skrócie opisać. Hm. Jak robi się sweter od dołu, to tradycyjnie na początek dekoltu zamyka się środkowe ileśtam oczek, potem resztę przodu robi się już oddzielnie, jeszcze odejmując oczka. No to to samo, ale odwrotnie - na raglan nabrać tył i rękawy i w zależności od głębokości dekoltu przerobić kilka rzędów (dodając tylko raglanowe oczka) a potem formować już przód (dodając w co drugim rzędzie np. 1, 1, 2, 3 i pozostałe potrzebne do " wyrównania" liczby oczek przodu i tyłu).
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę!!!
Ja robię dokładnie tak, jak Agata pisze. Nabieram tylko tył i rękawy, potem systematycznie dokładam oczka, tworząc przód z dekoltem.
UsuńNo właśnie, muszą być te rzędy skrócne koniecznie? Bo można tak jak Agata pisze, i nawet też u Antoniny w zakładkach znajdziesz opis jak robić taki dekolt.
OdpowiedzUsuńMoże i by mogło, ale nic z tego nie rozumiem:(
UsuńZobacz co znalazłam
OdpowiedzUsuńhttp://dziunia1.blogspot.com/2011/05/reglan-od-gory-pookragy-pod-szyja-opis.html Może to jakoś Ci pomoże?
Czy ta " Wełna urugwajska, 100% merino w niezbyt udanym kolorze" to może ze 100purewool? Jesli tak, to powiem że nawet nie trzeba się starać żeby ją sfilcować...doskonale się samofilcuje w takich newralgicznych miejscach jak pod pachami...do tego po kilku założeniach nadaje się do chodzenia "po domu" bo dzianina jest pomechacona i wygląda nieciekawie:( szkoda...przynajmniej takie są moje doświadczenia z tą wełna a odkupiłam ją kiedyś od Doroty... a i ja robiłam na 5.
OdpowiedzUsuńAnust, to ta sama. Ja spruję i też zrobię na 5, bo na 4,5 za ciasno.
UsuńJa zrobiłam kamizelkę długą do półuda i drugą na 5 latkę a miałam 60 dag i to by starczyło na sweter w rozm 42.
UsuńTo dziergaj, dziergaj, chętnie po patrzę :-)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny. Dzięki Anie i Waszym podpowiedziom już wiem co robić. Pozostaje trudna kwestia przeliczenia oczek i będziem lecieć z koksem:)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla wszystkich:)