Nie nacieszyłam sie nią w tym roku... nie pojeździłam na nartach (te 2 razy to raczej symboliczne były), nie byłam na łyżwach i jakoś nastrój też miałam taki "niezimowy"... jakby zimy wcale nie było.
Więc niech już się robi coraz cieplej, żeby nie było takich numerów jak z ubiegłorocznym "bałwanem wielkanocnym":)
Wzór na czapkę polecam, prosty jak konstrukcja cepa a fajnie wygląda i jest taki unisexowy:)
Przepraszam za jakość zdjęcia, robione na szybko, roboczo, w celach dokumentacyjnych. Właściciel sobie ją chwali i intensywnie eksploatuje, nawet teraz w chłodniejsze poranki.
Wzór: WURM
Druty: 3 i 3,5mm
Włóczka: Malabrigo Arroyo
Zużycie: jakieś pół motka.
Zrobiłam mniej powtórzeń "oponek" niż we wzorze, bo czapka nie miała być workowata i wisząca, tylko właśnie taka.
A ja nadal męczę sweter dla synka. Kilka razy prułam. Najpierw - bo szerokość albo za duża albo za mała. Teraz nadal boję się, że sweterek będzie zbyt opięty i mam nadzieję, że wełna po praniu trochę się rozciągnie. Podobnie prułam i poprawiałam podkrój pachy i dekoltu. Teraz lecę z rękawami, okazało się, że pierwszy jest za krótki (albo w tydzień mojemu bez mała nastolatkowi ręce się wyciągnęły o dobrych kilka cm. Trzeba będzie poprawić. Nauczyłam się przy tym i-cordu, który znają już pewnie wszystkie dziewiarki, tylko ja ostatnia znów odkrywam oczywistości. Zrobiłam też od razu plisę guzikową, żeby potem się nie bawić w dorabianie.
Zastanawiam się jeszcze mocno nad stójką... bo robiąc sweterek ze zdjęcia, byłam pewna, że wzór to 4 prawe + 1 francuz, a teraz sobie myślę, że to chyba był jednak po całości zwyczajny ściągacz podwójny.
I mam zagwozdkę, jak zrobić to nieszczęsne wykończenie pod szyją, żeby się ładnie odznaczało a jednocześnie nie odróżniało za bardzo wzorem...
Oryginał wygląda tak:
Ale pewnie skończy się na tym, że zrobię swoje 4+1 i wykończę i-cordem, jak rękawy... i na dół też nabiorę oczka na icord, bo się niestety trochę zawija taki bez niczego... chyba, że po praniu arroyo nabierze właściwości lejących i przestanie się zwijać...
Jak myślicie?
Fajny sweterek, typowo młodzieżowy. Ja się mocno zaprzyjaźniłam z włoskim sposobem zakończenia oczek, czyli igłą. Można go zastosować, nawet jeśli wcześniej robiłaś inny ściągacz niż 1/1. Wykończenie wtedy jest ładnie zaokrąglone i elastyczne. I-cord czasami rozciąga robótkę, a czasami ściska, trzeba tak manewrować oczkami przy zamykaniu, żeby uzyskać oczekiwany efekt. Czapeczka bardzo ładna, pomimo prostego wzoru. Życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńCzapka ok. Zakończenia bywają grymaśne:)
OdpowiedzUsuń