wtorek, 5 stycznia 2010

Luna metalic

Szal zrobiony i noszony:) a ja nic nie napisałam o włóczce.

fotka pożyczona z www.zamotane.pl

Luna Metalic to produkt tureckiej firmy Madame Tricote. Jest bardzo cienka, opleciona dodatkowo metaliczną nitką. Skład: 36% akryl, 27% moher, 30% poliamid, 7% metallic. Jeden motek 50 g to 460 m włóczki.

Luna ma zalety i wady.

Zalety- pięknie wygląda, po wypraniu i zblokowaniu robi się puszysta. Jest cieplutka, już podczas roboty pociły mi się ręce. Nie lubię długich włosków więc jej zaletą jest krótki ale gęsty moherowy włosek. Cienizna może być i zaleta i wadą, zależy co kto lubi. Ja uważam, że to zaleta.

Wady: rozdwajanie się nitki. Metalicznej trzeba było pilnować, bo nie chciała iść w parze z brązową, może gęściejszy skręt by pomógł? Włoski moheru mocno czepiają się siebie, więc Luny nie da się spruć. Jedyną metodą było przekładanie oczka za oczkiem - odwrotność dziergania, a i tak czasem sczepione włoski trzeba było zwyczajnie rozerwać. No i było to bardzo czasochłonne.

Podobno Luna nie gryzie. Przytulany motek i gotowy wyrób nie spowodował drapania, jednak chyba przy dłuższym kontakcie z gołą skórą ta metaliczna nitka może drapać. Przynajmniej ja tak mam z rożnymi błyszczącymi tekstylnymi dodatkami do tkanin.

No i Luna jest bardzo, bardzo wydajna. I piękna. Mimo cienizny i trudności w robocie z powodu podwójnej nitki, mam ochotę na jakąś bluzeczkę z niej. Szkoda tylko, że w wersji metalic jest taka mała gama kolorów.

I jeszcze jedno - wygodnie się dzierga z Luny na drutach z ostrymi końcami:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz