poniedziałek, 22 marca 2010

Czarno-czerwona

Męczę i męczę te skarpetki i już mam ich dość. Może za 2-3 dni będą, naprawdę powoli to idzie...

A na razie w ramach archiwizacji prezentuję czapkę:

Taka zwykła, męska czapka, która szybko powędrowała do właściciela.

I pierwsza w pełni udana. Już wiem, dlaczego moja czapka mi trochę nie leży. Jest zwyczajnie za wąska i za ciasna - nie lubię zbyt luźnych czapek i przesadziłam w drugą stronę. Będzie więc przeróbka tej mojej, ale pewnie dopiero jesienią.

Ta jest też robiona z First Class, na drutach 3,5 mm, podwójny ściągacz a główka gładkim prawym.

Na razie wracam do skarpetek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz