Pewnego razu zgadałyśmy się z Młodą, że przydałaby się sukieneczka dla jej córeczki. No i powiedziałam, że zrobię.
Długo nie mogłam doprosić się o wymiary, bo Agatkę widziałam ostatnio jak jeszcze była bobaskiem a teraz ma półtora roku.
Wymiary dostałam takie mniej-więcej, w końcu bardziej na oko robiłam niż według wymiarów.
Wykorzystałam do tego włóczkę, którą dostałam w prezencie - Gokova Kartopu. Pomyślałam, że będzie w sam raz, bo pastelowe kolorki i miła w dotyku.
Pomysł kompletnie z głowy, wymyślany w trakcie. A oto efekt:
Miałam jeszcze fotki w trakcie blokowania, ale gdzieś wcięło:(
Dwa górne guziczki odpinają się, by łatwiej było założyć i by ie upinało w szyjkę.
Robiłam od góry bez zszywania, na drutach 3,5 mm, wyszły dwa kłębki z kawałkiem.
Siostra jeszcze sukienki nie dostała, więc nie wiem, czy jej się spodoba. Mam nadzieję, że tak, choć przyda się pewnie jesienią dopiero.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz