W rekordowym (jak dla mnie) tempie skończyłam zamówioną chustę.
Ma piękny chabrowy kolor i jest bardzo eteryczna.
Robiłam ją z podwójnej nitki i był to dobry pomysł - pojedyncza była naprawdę cieniutka a podczas szycia elementów opaski okazało się, że nie jest zbyt wytrzymała. Boję się, że chusta z pojedynczej nitki podczas blokowania mogłaby nie wytrzymać.
Robiłam ją na drutach 4 mm, wzór to popularna Luna Moth Shawl do pobrania ze strony elann (link w zakładkach w bocznej szpalcie).
A włóczka, bardzo przyjemna, mięciutka i świetnie się blokująca: Merinos Extra Fine, zużyłam prawie calutkie dwa motki.
Powiem nieskromnie, że jestem z niej zadowolona i właścicielce też bardzo się podoba:)
No i zapomniałabym o opasce. Na włosy wymyśliłam coś takiego, jako komplet do chusty. To już robiłam w 4 nitki z resztek i dosłownie na styk wystarczyło.
Gdyby ktoś miał wątpliwości - to na czubku to różyczka:)
A wczoraj byłam w Szarotkowie na kolejnym spotkaniu...
Ale o tym w następnym odcinku.:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz