Pamiętacie jeszcze mój planowany szaliczek Sihaya?
Zanim go skończyłam, to pomyślałam, że prędzej przydadzą mi się mitenki. Takie na chłodne jesienne dni, ale nie za ciepłe.
Dokupiłam więc motek włóczki i zrobiłam:
Są fajne. Jesienne, złotozielone, połyskujące... delikatne i miłe, bo z czystego jedwabiu. Sprawdziły się. :)
Jednak i mitenki i szaliczek zostaną sprute. Fason podoba mi się bardzo i zrobię takie jeszcze, ale już nie w tym kolorze. Bo kolor fajny jest i w motku i w wyrobie, ale na mnie już nie. Nie zgraliśmy się po prostu - ani kolor, ani ja, ani kurtka. A po co mamy się nawzajem gryźć?
Tylko zastanawiam się, co ja teraz zrobię z 3 przewiniętymi motkami nietrafionego koloru:( I to koloru pięknego i jedwabnego.:(
Dane techniczne:
1. Wzór - Goya wristers
2. Włóczka - 100% jedwab BC Garn Jaipur silk fino, kolor h41
3. Zuzycie: 0,6 motka
4. Druty: 2mm drewniane skarpetkowe KP
A poza tym ogłaszam, że po ponad 2 miesiącach skończyłam zielony szal. I jak bardzo go znienawidziłam podczas robienia, tak bardzo pokochałam po blokowaniu. Ale już nigdy więcej. No... chyba, że dla siebie, jak mi wkurw przejdzie na niego, czyli za jakiś rok.
I jeszcze się pochwalę, że więcej wpadek z kolorami nie będzie. Albowiem, ponieważ, dlatego, że...
Arsenic zrobiła mi analizę kolorystyczną. I już wiem, z czym mi po drodze - w sensie kolorystycznym.
Arsenic, wielkie, wielkie dzięki:***
Genialna analiza :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne mitenki, szkoda, że nie dla Ciebie...
Pozdrawiam serdecznie.
Niestety, nie pasują ani do mnie, ani do koloru kurtki. Nie wiem, gdzie ja miałam oczy, gdy wybierałam odcień. Ale sam w sobie jest przepiękny ten kolor.
Usuńwielka szkoda takich pięknych mitenek Basia
OdpowiedzUsuńZrobię drugie:) Tym razem w odpowiednim kolorze:)
UsuńOj jaki piękny wzór i jak ładnie wyszły. Szkoda ich!
OdpowiedzUsuńTa włóczka jest cudowna, podejrzewam, że nawet bezkształtny worek wyszedłby z niej pięknie.
UsuńDrobiazg :*
OdpowiedzUsuńA mitenki śliczne!
Dzięki:*:)
UsuńVi! Wielkie dzięki za linka do Arsenic, strasznie mądrych rzeczy tam można naczytać :-)
OdpowiedzUsuńNo wiem, tez wałkuję jej bloga od początku i się oderwać nie mogę:)
Usuńwzór fajny :)
OdpowiedzUsuńKurcze aż szkoda Twojej pracy i poświęconego czasu..piękne są, może nadadzą się na prezent dla kogoś? A analizy kolorystycznej Ci zazdroszczę :))
OdpowiedzUsuńNo pewnie - w fioletach będzie Ci do twarzy (i pewnie do łapek;-) Ale te oliwkowe zieloności rzeczywiście świetne.
OdpowiedzUsuńPiękne mitenki! Naprawdę przecudne!
OdpowiedzUsuńCo do kolorów to ostatnio miałam to samo. Kupiłam sobie cudowną zgniłozieloną włóczkę i zrobiłam z niej idealny komplet...
Powędrował do mojej rudo-blond koleżanki, bo wyglądałam w nim (za przeproszeniem) jak "kupa" w krzakach.
Mitenki bardzo fajne, z resztą cały blog interesujący i cudne prace...pozdrawiam i zapraszam do mnie! www.swiatwloczki.blog.pl
OdpowiedzUsuńwłaśnie trafiłam tu przez przypadek (szukałam w inecie mitenek :) ) te wyszły pięknie, szkoda że nie trafiłam tu wcześniej bo bym je z chęcią odkupiła :)
OdpowiedzUsuń