Zupełnie nie wiem, dlaczego ten szal robiłam tyle czasu.
Wzór jest piękny, zachwycił mnie od pierwszego wejrzenia, podpatrzyłam u Dagmary i zapisałam schemat.
Do tego na pierwszy rzut oka wydawał się zupełnie prosty - co to dla mnie oczka prawe, lewe, narzuty, dwa razem na prawo i przeciągnięcie.
Na zrobienie szala - mimo mniejszych nż zawsze drutów - 3,5mm - dałam sobie 2 tygodnie - żeby bez pośpiechu...
No i schody zaczęły się zaraz na początku - okazało się, że na lewej stronie też trzeba wrabiać wzór. I do tego te dwa razem i przeciągnięcia też - czyli odwracac oczka i liczyć.
Wzór ma 24 rzędy - dla mnie nie do zapamiętania!
Nic dziwnego, że szło w ślimaczym tempie, gdy co chwila musiałam zerkać na schemat... Nauczyłam sie pokory...
Uparta koza ze mnie - zawzięłam się i nie tknęłam żadnej innej robótki, dopóki nie skończyłam tej.
A trwało to dwa i pół miesiąca. Codziennie. Wrrrrr.
Nitka za nic nie chciała się skończyć. Było jej dwa motki - prawie 800 metrów pięknej malabrigowej Baby Silkpaki.
Tym razem jednak nawet obcowanie z cudownie miękką włóczką nie przyspieszało tempa pracy.
Po zblokowaniu spojrzałam na niego i aż westchnęłam.
Warto było.
Dane techniczne:
Wzór: Chinese lace, dostępny np. TU
Włóczka: Malabrigo Silkpaca, dostepna np. TU.
Druty: 3,5mm
Zużycie: prawie 2 motki (został mały kłębuszek, który nie wystarczyłby na przerobienie kolejnej sekwencji wzoru).
Wymiary: 180x55 cm.
Od razu mówię - drugi raz go nie zrobię. Chyba że za kilkanaście lat, kiedy będę już machać drutami z prędkością światła i zajmie mi to 3 dni.
Albo dla siebie - jak znajdę wolne 2 miesiące i się odgniewam z tym wzorem. Czyli za jakiś rok, albo dwa.
A teraz na tapecie dla odmiany - na czerwono.... :)
No to do napisania!
Misterna robota więc trudno się dziwić, że to trochę trwało niż skończyłaś.)
OdpowiedzUsuńTak, ale dołujące jest to, że innym dziewiarkom ten sam wzór wychodzi błyskawicznie.
UsuńMusze się jeszcze dużo nauczyć.
Roboty sporo, ale za to piękny wyszedł. Możesz być z siebie dumna! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - jestem, ale głównie z tego, że nie rzuciłam tej robótki w kąt i dokończyłam:)
UsuńŁo matko, jaki cudny!!!
OdpowiedzUsuńTy zakochałaś się w nim u Dagmary, a ja zakochałam się w nim przed chwilą u Ciebie...
No to następne dwa miechy mam z głowy ;)
Alu, bardzo mi miło, że Ci się podoba.
UsuńTy jesteś wytrawną dziewiarką z doświadczeniem, zapewne zrobisz go migiem i będziesz zachodzić w głowę, co ja robiłam z nim przez tyle czasu:)
Wytrawną, to znaczy, że się kwaszę i długo trawię? ;)))
UsuńA tak serio, to moja wprawa nie jest wcale większa od Twojej :)
Wręcz przeciwnie.
Dopiero co skończyłam Semele, którą pamiętam również z Twojego bloga. Od września ją rzeźbiłam... :)
Kurczę, od rana wracam tu jak bumerang, żeby jeszcze na ten Twój szal popatrzeć. Jest naprawdę bajeczny!
Ja Semele robiłam tez chyba ponad 2 miesiące:)
UsuńRzeczywiście warto było. Jest piękny. Wspaniale na nim zawiesić oko!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Wasze miłe słowa wynagradzają trudy:)
UsuńAle bajka - przepiękny warto było się namęczyć :) ewa
OdpowiedzUsuńDzięki. Jednak się cieszę, że już skończyłam:)
UsuńPrześliczny!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńEfekt końcowy faktycznie powala na kolana :-)
OdpowiedzUsuńOj jak ja nie lubię takich wzorów, gdzie przy każdym rzędzie trzeba spoglądać na schemat... Wlecze się praca... Rozumiem Cię doskonale :-)
Cudny szal :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki, ja tez nie lubię, ale jednak same się nie zrobią, a sa piękne!
UsuńPiękny szal,piękna włóczka,piękny wzór:))Podziwiam Twoją cierpliwość,dla mnie wzór dwustronny odpada w przedbiegach:))
OdpowiedzUsuńTak naprawdę jest prosty, tylko robota żmudna... żeby chociaz dało się zapamiętać wzór...
UsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńja zrobiłam trzy szale tym wzorem (wszystkie z Lace Dropsa) i zapewniam Cię,że tylko pierwszy zajmuje tak dużo czasu-następne "idą jak z płatka" :-)))
Pozdrawiam Cię serdecznie
Maja
Widziałam je u Ciebie już dawno i zastanawiałam się, jakim cudem tak szybko je zrobiłaś:) Chyba miałaś większe druty, na 3,5 to jednak powoli idzie.
UsuńMiałam nadzieję, ze mój pod koniec będzie się szybciej robił, ale niestety nie. Nie wyobrażam sobie teraz robienia kolejnego takiego szala.
Moje szale robiłam na czwórkach.Ale wierz mi,przy drugim i kolejnym szło naprawdę szybciej-wzór znałam prawie na pamięć.Pozdrawiam Cię serdecznie
UsuńTo ja jakaś tępa jestem, że nie mogłam zapamiętać wzoru.
UsuńNastępnym razem na pewno wezmę większe druty i zrobię mniej o 1-2 sekwencje, teraz miałam na drucie 113 oczek - chyba wolałabym mniej:)
Pozdrówki:*
Pierwsza myśl gdy go tu u Ciebie zobaczyłąm"musze mieć-zrobić".Po przeczytaniu historii dziergania odpadam w przedbiegach.Za mało wprawy w chustach, szalach, schematach.
OdpowiedzUsuńSzalenie mi sie podoba.
Pozdrawiam:)
Nie jest trudny, kiedyś zrobisz na pewno:)
UsuńMasz rację, spróbuję, wzór już ściągnełam.Tylko jeszcze muszę doczytac, potrenować te przeciągnięcia.A niech tam, co to dla mnie 2,3,4 miesiące dziergania:):):)
UsuńJeszcze sobie na to cudo popatrzyłam....
Tylko weź grubsze druty, ja teraz bym robiła z tej włóczki na 4mm, wzór będzie lepiej widoczny i szal szybciej się zrobi:)
UsuńPowodzenia, trzymam kciuki!
Podziwiam!!!Wykonanie,bo jest cudny,i wytrwałość,ja już dawno go wypatrzyłam,ale przerosło mnie robienie wzoru dwustronnie,pozostaje mi tylko wzdychać i podziwiać!Pozdrawiam,Dorota
OdpowiedzUsuńMoże jednak spróbujesz? Warto:)
Usuńoj wart był tych męczarni, cudowny jest :) też mam go w planach, ale z moim obłożeniem, to może w 2013 go zacznę :) a jak Twoja manufaktura się ma? :))
OdpowiedzUsuńA już nie manufakturuję, wiesz? Teraz jedna chusta, potem kolejna i jak włóczki będą to jedna w prezencie dla mamy. I w zasadzie w planach mam robienie rzeczy dla siebie:)
UsuńTez od 2013 roku:)
O to bardzo mi się ta wizja podoba :D pamiętam, jak byłaś zawalona robotą :))) to poza aeolianem co masz w planach?
UsuńA skąd wiesz, że Aeolian?
UsuńPotem powtórka czerwonej dew drops i jak się uda dostać włóczkę w odpowiednim kolorze to Color Affection.
A potem komin dla siebie i jakiś sweterek:)
przejrzałam Cię na rav ;))) ja mam w planach, oczywiście po kamizelce dla teściowej, echo flower, honey cowl dla siebie, semele i sweterek z alpaki dropsa- tak w marcu pewnie skończę hihi
UsuńCfffaniara:p
UsuńA ja sobie przypomniałam, ze jeszcze sweterek wiszę przyszłej bratowej... To też pewnie plany dla mnie koło marca się wyklarują...ech...
Oj warto było, rzeczywiście. Gratuluję cierpliwości, nagroda jest za to naprawdę wspaniała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję serdecznie:)
UsuńPozdrawiam:*
cuuudo!
OdpowiedzUsuńtakim samym wzorem, albo bardzo podobnym (też dwustronnym) robiłam kiedyś tunikę - po pierwszych rzędach z obracaniem robótki olałam sprawę i poleciałam na około, bez zszywania, ufff... wtedy to była pestka i luz! ;) więc jestem pełna podziwu, bo wiem, czy ten wzór pachnie ;)
Dzięki:)
Usuńpiekna chusta...kolor cudny...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńKolor rzeczywiście fajny, niby zielony a wibruje niebieskimi tonami:)
UsuńPozdrawiam
Cudowny!...Wzór piękny, ale w tym wykonaniu i z tej wełenki-powalający! Znowu sobie looknę bo napatrzeć się nie mogę!
OdpowiedzUsuńOj tak, wełenka piękna, mam jeszcze w fioletowym kolorze:) Szukam odpowiedniego wzoru:)
UsuńWiolu - namęczyłaś się, ale WARTO BYŁO! Szal jak marzenie. Wspaniały!
OdpowiedzUsuńDzięki:) Teraz muszę odreagować jakaś łatwa robótką:)
UsuńCudny szal:))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDzięki:) Pozdrawiam:)
UsuńObłędny jest idealnie dobrałaś kolor.
OdpowiedzUsuńI podziwiam za zacięcie ja bronię się jak mogę przed wzorami dwustronnymi...
ale warto było:)
Pozdrawiam Lacrima
Dziękuję:)
UsuńJa się tez broniłam, na ten padło przez zwyczajne przeoczenie:)
pewnie, że było warto robić wygląda bardzo ładnie pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWOW! Cudo! Kolor i wzor obledne poprostu!
OdpowiedzUsuńno, no....ach i och!!!
OdpowiedzUsuńWiolu, mój podziw i szacunek za cierpliwość! Szal jest wspaniały!
Ooooo, Spesik! jak ja Cię dawno nie widziałam!!!
UsuńBuźka:*****
Aaaa...a ja sobie zaglądam, tylko nie zawsze piszę:)) Ot co!! Mam nowe obowiązki w postaci "późnego macierzyństwa":))
UsuńDostaliśmy od dzieci prezent...8 tygodniowego 7 kilogramowego maluszka- nowofunlanda:)) Teraz po 3,5 miesiącach nasze maleństwo ma już 38kg:)) I wszystko jest jak naleźy:))
Chcesz go zobaczyc?
Przeslę ci kilka zdjęci na maila.
o jejku, jejku o co Ty wyrabiasz? To nie może być prawda, że można zrobić takie cudo. Gratuluję!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWzór tak naprawde trudny nie jest, tylko to cholerne odwracanie i liczenie oczek daje w kość.
Elfia robota... cudo!
OdpowiedzUsuńSzmaragdowe cudo - boskie po prostu :-)
OdpowiedzUsuńCudowny jest ten szal, tak cudowny, że wprost brak mi słów.
OdpowiedzUsuń