Pod żadnym pozorem. Bo znów zanim się obejrzę, to zabraknie co ładniejszych kolorów.
A jest w czym wybierać, widziałam na własne oczy maaaasę włóczek w takiej ilości tęczowych kolorów, że można dostać oczopląsu.
Mąż zagroził, że więcej tam nie pojedziemy a właścicielka sklepu zagroziła limitami.
Tak, wkrótce otwarcie nowego miejsca włóczkowego w sieci, gdzie można będzie dostać po dobrych cenach naprawdę wyśmienite włóczki.
Wyjątkowe i magiczne miejsce, ale takowe być musi, skoro patronuje mu rozkoszny kot Zenon:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz