Nie próżnuję, o nie. Robótkowy dzień zaczynam o jakiejś 6.15 w samochodzie, w drodze do pracy i w zasadzie każdy wolny moment wykorzystuję na robótki. Tylko z moim tempem coś nie tak, jeszcze za mała wprawa.
Ponieważ w planie robótkowym się pozmieniało, to sobie wypunktuję od nowa co i jak.
Liściaste poncho, skarpetki, ruda chusta i kamizelka skończona - kamizelka czeka na sesję zdjęciową, może dziś się uda (o ile zmuszę się do założenia jej w taki upał). Zrobiona jest też sukieneczka, ale czeka na pochowanie nitek, blokowanie (mam nadzieję, że Gokova sie blokuje) i wstążeczkę i guziczki.
A potem w kolejności na tapecie:
1. Czarna bluzka z czarnej włoczki thin&thick.
2. Top/kamizelka z Lolipop:
źródło: gazeta.pl
3. Bluzka z białej Loreny - jeszcze nie wiem jaka, może taka - o ile uda mi się przebrnąć przez tłumaczenie:
źródło: www.elann.com
4. Topik z cieniusieńkiej szarej bawełny (jak znajdę wzór tego ażurku).
źródło: ravelry.com
5. Szal Ocean Waves - tym razem dla mnie.
6. Tunika z First Class Rozetti.
źródło: osinka
7. Chusta Aeolian z urugwajskiego merino w kolorze amatista.
źródło: ravelry.com
8. Aeolian z Fonseki Yarn Art.
9. Kamizelka dla Smyka z padisah.
10. Bolerko z czerwonej padisah dla mnie.
11. Golf z niebiesko-sliwkowej padisah.
12. Bluzka ze śliwkowej padisah.
13. Rozpinany sweterek z zielono-amarantowej padisah (tak, mam tej włoczki aż tyle).
14. Sweterek (ale nie wiem czy ten z liściem, bo nie mam wzoru) z fioletowej Elian Nicky.
źródło: ravelry.com
15. Chusta łabędzia z urugwajskiego merino w odcieniach niebieskiego.
źródło: ravelry.com
16. Kremowy żakiecik z Chainette.
źródło
17. Cardigan z Shetlandu szarego.
źródło: ravelry.com
18. Żakiecik z fioletowego Shetlandu.
19. Maskotka dla Smyka z żółtego budyniu waniliowego.:)
20. Jedwabna bluzka.
21. Bluzka z burgundowej Regii Silk (może taka):
22. Bluzka z biało-czarnego merino z Urugwaju.
23. Chusty z pozostałych kilku motków z urugwajskiego merino, w którym zakochałam się obłędnie (może swallowtail, haruni, może cos jeszcze).
Tak, to plan na kolejne 3 lata. Nijak nie widzę możliwości narzucenia sobie krótszego terminu. A włoczek pięknych w pasmanteriach przybywa i chciałoby się, chciało...
Jestem ciężko uzależniona po prostu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz