Ostatnio miałam sporo radości. Uwierzyłam znów w ludzi, w ich życzliwość i bezinteresowność.
Bo żeby leczyć się w naszym kraju, trzeba mieć żelazne zdrowie. Albo życzliwych ludzi wokół siebie.
Dzięki rodzinie udało mi się szybko zrobić rezonans - nie musiałam czekać miesiąca na termin. Dostałam też kontakt do lekarza, który zajął się moim przypadkiem.
A oprócz tego dostałam sporo innych namiarów, rad, kontaktów... niesamowicie mnie to podniosło na duchu, bo byłam załamana, słysząc w słuchawce telefonu po raz trzydziestyktóryś: "w naszej poradni zapisów do neurochirurga nie ma, wyczerpał się limit na ten rok".
Teraz jednak wiem, co robić. W czwartek kolejna wizyta lekarska, potem poradnia rehabilitacji (dziękuję, Mari:***) i jeśli nie będzie poprawy, to operacja w Otwocku (dziękuję Klaro:***).
No i pewnie wiecie, że spędziłam cudowny czas u Tuptupa, zajadając się obłędnym tortem i miziając włóczki:) Uwielbiam tam być i sama nie wiem, czy to przez niesamowite ciepło i magiczną nić porozumienia z Agą, czy przez Zenia wskakującego na kolana, czy przez atmosferę zrozumienia dla włóczkowego szaleństwa. Kocham tę kobitę i już:)
A ponieważ nadal nie udaje mi się nadrobić zaległości w publikowaniu dziergadeł, i ostatnio wpisów jakby mniej, to dziś na osłodę staroć - prezent dla Dorotki, mojej naj, naj... :*
Skończony w marcu. I czekający na sesję zdjęciową, może teraz, gdy Doro już ma wolne od szkoły, to się zmobilizuje;) Żartuję, tak naprawdę to chciałam zachować jakąś chronologię tych moich tworów, ale i tak ciężko z tym. Pan Miś mojego dziecka już przybrudzony od codziennego miętolenia, teraz wyjechał do dziadków razem z właścicielem i nadal się nie doczekał sesji zdjęciowej.
No więc oto niechronologiczna Droga Mleczna aka Milky Way:
Kolor jest naprawdę mleczny, niteczka to mgiełka Kiddys Mohair Ispe, zużyłam chyba 3 motki. Druty 4mm a wzór, to popularny u mnie Ocean Waves. Nic nie poradzę, że kocham go obłędnie i będzie się zapewne co jakiś czas przewijał. Bo jeszcze nie zrobiłam wersji dla siebie:)
Kolor jest naprawdę mleczny, niteczka to mgiełka Kiddys Mohair Ispe, zużyłam chyba 3 motki. Druty 4mm a wzór, to popularny u mnie Ocean Waves. Nic nie poradzę, że kocham go obłędnie i będzie się zapewne co jakiś czas przewijał. Bo jeszcze nie zrobiłam wersji dla siebie:)
Violet, czy można coś u Ciebie zamówić?
OdpowiedzUsuń