Wbrew pozorom lubię kolor czerwony. Nie każdy, ale odcienie chłodne, przykurzone, ciemne, są zdecydowanie moje.
Herbimania ogłosiła akcję przeganiania zimy właśnie tym energetycznym kolorem.
Mam dość tegorocznej zimy i miałam ochotę własnie na coś mocnego, optymistycznego i z charakterem:) A że dostałam od Tupci włóczkę w najbardziej czerwonym kolorze, jaki tylko jest, to było wiadomo - będzie czapa:)
Kolor to ravelry red, oczywiście na zdjęciach jest przekłamany, zresztą na każdym z trzech monitorów wygląda u mnie inaczej. Uwierzcie na słowo - jest bardzo czerwony i daje powera, bardzo tę czapkę lubię:)
Wzór wymyśliłam sama, a w zasadzie od razu wiedziałam, że to będzie fałszywy ścieg patentowy czy jakoś tak się to nazywa:) Tu kolor robi robotę, nie potrzeba kombinacji alpejskich:)
A w następnych wpisach - kolejne czapki:)
Fajna czapa w super energetycznym kolorze ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) i w sumie fajny wzór, bo dwustronny a czapka bardzo wygodna :)
UsuńProstota jest najlepsza:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, doszłam do tego z czasem, że nie zawsze warto kombinować :)
UsuńBardzo lubię czerwienie i uważam, że czapki w odcieniach tego koloru są bardzo twarzowe. Twoja wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
I ja się powoli przekonuję:) Dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam
UsuńBardzo Ci do twarzy w tej czerwieni. Wzorek też ciekawy.
OdpowiedzUsuńGruba, ciepła, czerwona o ciekawej konstrukcji, cóż chcieć więcej:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i Tobie w niej ładnie:)
Pozdrawiam serdecznie:)