Ponieważ Gokova w zasadzie jest nie do kupienia, to nie będę jej opisywać.
Za to krótko opiszę Dalię, z której zrobiłam kamizelkę.
fotka pożyczona od Zamotanej Uli.
Skład: 100% akryl
Długość 303 m/100g
Włóczka w sam raz na druty 3,5 mm.
Trochę w robocie trzeszczy, w porównaniu do urugwajskich wełen jest dość twarda w robocie, ale oczka układają się równiutko. Podczas pracy niestety pocą się ręce - w końcu to plastik, jak by nie było.
Po praniu dzianina robi się zaskakująco miękka i przyjemna w dotyku. Na razie kamizelka nosi się dobrze, rozciągnęła się bardzo niewiele - tyle ile zakładałam, po kilku włożeniach nie widać śladów mechacenia. Nie blokuje się.
W porównaniu do Eliana Klasik jest mniej puszysta ale też mniej mechacąca się.
Czy kupię jeszcze?
Raczej nie, bo palma mi odbiła i mam ochotę na włóczki z wyższej półki. No chyba, że ktoś sobie zażyczy np. lekką i przewiewną, niegrzejącą czapkę, jak mój osobisty mąż. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz