Zanim wyjadę na narty, ponadrabiam jeszcze trochę zaległości.
Do pokazania mam szal, skończony jeszcze w grudniu.
To powrót do mgiełek - i to w moim ulubionym kolorze. :)
Wzór jest bardzo prosty i spodziewałam się, że zrobię go raz-dwa-trzy a tu zonk.
Nie wiem, czy robótka monotonna, czy wina włóczki, czy może mojego zmęczenia i wolnego tempa pracy... praca zdawała się nie mieć końca.
Na szczęście efekt końcowy zadowolił i mnie i właścicielkę szala:)
Jest leciutki, efektowny a błysk nitki dodaje mu szyku i elegancji:) (na zdjęciach nie bardzo widać ten błysk:()
Zdjęcia są kiepskie, bo robione wieczorem, przy sztucznym świetle, do tego włóczka pięknie się błyszczy, co na zdjęciach sprawia pewne problemy.
Trzecie zdjęcie może wydawać się nieostre - w rzeczywistości jest ostre, ale blokuję dzianinę bardzo mocno ją naciągając - tak, że nie przylega do wykładziny, tylko "wisi" w powietrzu - stąd taki efekt wizualny.
Wzór: Meandering Vines Shawl (darmowy)
Druty: 4,5mm
Zużycie: 3 motki (niecałe)
Wymiary szala: 180x60 cm.
Włóczka - Fonseca YA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz