Zupełnie zaniedbałam cykl o włóczkach. Już to naprawiam.
Dziś na tapecie Regia Cotton.
To niemiecka włóczka, dostępna w Polsce w niektórych pasmanteriach stacjonarnych.
Jest cieniutka, skarpetkowa, w składzie ma wełnę, bawełnę i nylon, można prać w pralce i nic się z nią nie dzieje złego.
Robi się z niej bardzo przyjemnie, jest dobrze skręcona (z 4 nitek) i zwarta. Oczka układają się równiutko, sama przyjemność i w robocie i w gotowym wyrobie. Aż nabrałam ochoty na zrobienie bluzki.
Skarpetki robiłam na drutach 2,5 mm, ale na 3 też wychodzi dobrze, zrobiłam próbkę na 4 mm i oczka są za luźne troszkę. Włóczka jest w motkach po 50 g, gdzie jeden motek wystarcza na zrobienie jednej skarpetki, nie trzeba się więc martwić kiedy skończyć robić skarpetkę. :)
Szkoda, że w netowych pasmanteriach w Polsce nie można jej dostać.
Jest naprawdę godna polecenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz