Sylwia już co prawda pokazywała, ale ja jeszcze nie:)
A pokazywała, bo to chusta w ramach wymianki. Ja jej chustę a ona mi piękne biżu:)
Dostałam o takie cudo:
A do tego jeszcze kolczyki i jeżynkową zakładkę do książki.
Dla Sylwii zrobiłam chustę Aeolian:) To moja najszybsza chusta ever! Nie zgadniecie ile ją robiłam. :))
No?
No???
5 Dni!
Sama byłam w szoku, jak bardzo nie mogłam się od niej oderwać. To zasługa wzoru, który lubię a do tego włóczka - jak puszek, miękka, milutka... To oczywiście mniejsza wersja chusty, ale wyszła duża:) Kolory jak zwykle przekłamane, bo prawdziwy to nienachalny buraczkowy, bordowy, cud miód i ultramaryna:)
Bardzo żal mi się było rozstawać z tą chustą, bo czekała na wykonanie rok. Miałam ją zrobić dla siebie, włóczka czekała... Teraz znów czeka, bo nie odpuszczę i w wolnej chwili zrobię:)
Dane techniczne:
Włóczka - Soffio Plus Adriafilu (moja nowa moherowa miłość)
Druty: 5,5mm
Zużycie: znów nie pamiętam... 4 motki? Chyba niecałe nawet.
Wzór: Aeolian
A teraz wracam do skarpetek na komórki i do pasiastego:)
P.S. Niedługo wyjeżdżam, ale zrobię Wam psikusa. Nie wiadomo czy w miejscu docelowym będę miała net, ale na ten czas przygotowałam sobie wpisy, które same się będą publikować:) Powracam do zaniedbanego cyklu ocen włóczek:)
Jej chusta jest obłędnie piękna wow
OdpowiedzUsuńnie mogę oderwać wzroku
No cóż, chylę czoła nie tylko ze wzgledu na rekordową szybkość w dzierganiu, ale przede wszystkim dlatego że chusta jest cuuuudna!
OdpowiedzUsuńAnn, a gdybyś jej jeszcze dotknęła...:)
OdpowiedzUsuńSamosia, a jak to się stało, że mnie jeszcze u Ciebie nie było? Piękne rzeczy robisz, już wrzuciłam Cię do czytnika rss i będę czytać regularnie:)
OdpowiedzUsuńViolet! Cudo!!!!!
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, ale... jak widzę te meble... i tę wykładzinę... to chciałabym tam być...
OdpowiedzUsuńEch.
Aniu, dzięki:)
OdpowiedzUsuńDoruś, może sie uda, może juz niedługo:)))
OdpowiedzUsuńNie oddałabym takiej chusty nikomu!! Nie ma mowy!!
OdpowiedzUsuńSpes - Wiola nie jest egoistką, tylko wspaniałą koleżanką i już ! Zamieniła się, z czego bardzo się cieszę, tym bardziej, że chusta cudna, milusia i wspaniale pachnie (ach te Wasze tajemnice - Twoje i Dorki ;-). Codziennie biorę ją do pracy, otulam się i jest mi dobrze.
OdpowiedzUsuńChwileczkę, chwileczkę - właśnie zbieram szczękę z podłogi. Nie no, chusta jest piękna: i kolor, i wzór, i taka obszerna...
OdpowiedzUsuń